Polacy kochają nowoczesne technologie i nawet dozowanie mydła odbywa się przy pomocy bezdotykowych urządzeń. W tym artykule chcemy opisać wszystkie plusy bezdotykowych dozowników mydła od firmy Merida. Firma ta prócz dozowników oferuje również automatyczne suszarki do rąk o czym napisaliśmy w kilku innych artykułach. Dosyć mocno skupimy się na aspekcie wygody, gdyż uważamy to za jedyny sens konstruowania i sprzedawania takich urządzeń jak bezdotykowe dozowniki.
Bez kiwnięcia palcem
Dozowniki do mydła Merida wyróżniają się ciekawą technologią. Podczas zakupu możemy wybrać urządzenia pokryte plastikiem ABS lub stalą nierdzewną. To, jak sprzęt wygląda od zewnątrz nie powinno nas interesować, bo ważniejszy jest środek. W środku znajdziemy zaledwie kilka przekaźników oraz czujników. W momencie przystawiania dłoni do urządzenia uruchamia się ono automatycznie i dozuje kilkanaście mililitrów mydła. Co jest ciekawe to fakt, że w większości takich dozowników nie ma możliwości ponownego dozowania jeśli nie zużyjemy tego mydła, które mamy na dłoni.
Cała praca urządzenia odbywa się na zasadzie „bez kiwnięcia palcem”. Mogłoby się wydawać, że sprzęt powinien być non stop na opcji „czuwanie” co zużywa prąd, ale nie do końca tak jest. Co prawda dozownik musi czuwać, ale w momencie „uśpienia” pobiera minimalną ilość prądu. Dzięki temu nie tylko fabryki i urzędy zdecydowały się na jego zakup, ale coraz więcej rodzin. Za dekadę w każdej polskiej łazience znajdziemy automatyczny, bezdotykowy dozownik mydła oraz oczywiście elektryczną suszarkę do rąk. Bo wygodnie, prosto, bez kiwnięcia palcem.
Na koniec tego artykułu warto zaznaczyć, że coraz częściej widzimy japońską modę w Europie. To przecież Japończycy wymyślają najdziwniejsze urządzenia bezdotykowe. Ostatnio powstały nawet automatyczne pisuary i toalety, które czyszczą się automatycznie. Czy podobne urządzenia zawitają wkrótce do Europy? Jesteśmy absolutnie przekonani, że tak. Zachęcamy do śledzenia naszych wpisów oraz aktywnego komentowania!